Pare lat temu gdy zbieralam materialy do swojej pracy
magisterskiej dotyczacej tatuazy, natknelam sie na ksiazke a wlasciwie
mozna powiedziec album "1000 Tattoos". Pamietam, ze ksiazka kosztowala
kolo 100zl i strasznie ciezko bylo mi wydac te pieniadze (patrz bylam
studentka). Okazalo sie, ze byl to jeden z moich najlepszych wydatkow
tego typu gdyz wracam do niej tak czesto, ze dziwie sie ze sie jeszcze
nie rozpadla;) Ksiazka sama w sobie nie pomogla mi za bardzo w pracy
poniewaz opisy sa bardzo skromne, jednak jest swietnym zbiorem
fotografii i byc moze dla kogos inspiracja. Ponizej zdjecia
przedstawiajace tatuaze z lat 50. POLECAM!!!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Śmiało komentuj...nie obrażaj!